Ehh... ci bezrobotni... gęstość alokacji urzędów pracy nie jest zbyt wielka w porównaniu z aptekami, kościołami czy kioskami - te są niemal przy każdym skrzyżowaniu - a zbłąkana w obcym mieście kobieta szukająca pracy to dobry obiekt do podrywu... Nikt praworządny z bezrobotnych się nie chce godzić na rabunki, kradzieże czy handel nielegalnymi towarami.. zawsze są jeszcze inne sposoby by zarobić pieniądze.. Dziś szczęście trafiło do Joli - mogła na 10minut opuścić rzesze bezrobotnych i zarobić dobrą kasę... Mocny blowjob, obfity splash... i po robocie ;)